Archiwum bloga

niedziela, 13 maja 2012

Rozdział 31"Ufać nie można nikomu..."



Nie potrafiłam mu zaufać....nie wiem czemu ciągle miałam wrażenie że mnie zdradzi.Leżałam w łóżku i zastanawiałam się jak to rozwiązać w tedy w drzwiach staną Damon w samych bokserkach ze szklanką whisky..Przeciągnęłam się zaspana i w kilka sekund stanęłam przed nim;
-jak się spało księżniczko?-dodał z tym swoim uśmiechem
-świetnie-i pocałowałam go...
-masz jakieś plany?-zapytał przytulając mnie do siebie,uwielbiałam zapach jego wody po goleniu...
-hmmm chciałam przejrzeć bibliotekę w poszukiwaniu jakichś pamiętników czy czegoś w tym stylu,potrzebuję konkretów i odpowiedzi na kilka pytań.
-ja też muszę coś załatwić...-uwielbiam te jego tajemnice...tak to był sarkazm
-okej widzimy się wieczorem na balu..-pocałowałam go i chwilę później go nie było...Kazałam służbie przynieść śniadanie...no właśnie plus mieszkania w zamku...i przeglądałam księgę magii....
Co my tu mamy zaklęcie na wzrost roślin...jakieś zielarskie cuda...test sumienia...zielarstwo...zaraz zaraz test sumienia.Cofnęłam się kilka kartek wcześniej...
Test sumienia
Składniki;
-woda
-krew
Wymieszać składniki i zadać pytanie,Czarny kolor złe sumienie,Biały dobre.
No dobra w sumie mało czaruje,niewinne zaklęcie przydałoby się trochę poćwiczyć.
Wzięłam misę,nalałam wody i ugryzłam nadgarstek z którego pociekła błękitna krew....
Serce waliło mi jak szalone...
Czy Damon naprawdę wybrał mnie? -zapytałam niepewnie i modliłam się żeby mieszanka była biała...
Woda momentalnie stała się granatowa,potem przybrała odcień głębokiej czerni.Wylałam całość do zlewu,było mi słabo,nie mogłam uwierzyć że ją wybrał,co mam teraz zrobić?Ubrałam się i pobiegłam do biblioteki w poszukiwaniu jakichś wskazówek.Uwielbiałam to miejsce ,miało swój charakter...
Przechadzałam się wśród półek oglądając miliony starych książek,większość z nich to zwykłe encyklopedie,no może nie takie zwykłe bo bardzo stare ale po co mi encyklopedia?Nagle poczułam straszny ból,kolejna wizja...stara książka w niebieskiej okładce...wizja się skończyła.
Biegałam jak szalona między regałami szukając tej książki,kiedy nagle ja ujrzałam,wyglądał dokładnie jak w mojej wizji.Uniosłam się nad ziemie,ponieważ była na najwyższej półce...wow ja umiem latać,to chyba najfajniejsza z moich mocy,zaczęłam kręcić piruety w powietrzu,cieszyłam się jak dziecko. Wylądowałam na najwyższej półce i otworzyłam książkę na której widniał napis;
 Catalina 1423
Wow ja to napisałam? Po kilku minutach okazało się że to mój pamiętnik z dawnych lat których jakoś nie pamiętałam...ale nic już mnie nie zdziwi więc..zabrałam się do czytania,większość nic nie znaczyła.Zastanowiło mnie jedno zdanie; Sobowtór nadejdzie żeby mnie zniszczyć...
Właśnie to zdanie rujnowało całą historie, do tej pory wszyscy uważali że Elena jako sobowtór łamie klątwę Klausa,jednak została stworzona jako broń na mnie...a ja dostałam zabezpieczenie w postaci drugiej siostry astralnej z wygnanej części rodziny czyli Katherine....Damon wybierze ją i przestane istnieć...
Damon
Musiałem ją okłamać żeby ocalić Elenę,wszystko przeszliśmy i daliśmy radę,i to przetrwamy...Tyle razy ratowaliśmy jej życie,dano powinna nie żyć.A teraz kiedy zadanie jest tak proste nic nie stoi nam na przeszkodzie nie jestem pewien...Do pokoju weszła Elena,położyła mi rękę na ramieniu i dodała;
-damy sobie rade we trójkę..tak jak zawsze..
-Eleno kogo wybierzesz?
-kocham was oboje...
-no tak ale kogo wybierasz? mnie czy Stefana?muszę to wiedzieć..
-Nie potrafię wybrać..kocham was oboje..
-Zapytam inaczej Eleno...czy jest jakakolwiek szansa żebyśmy byli razem?
-przepraszam Damonie kocham Stefana...
-tyle mi wystarczy...
Wyszedłem zatrzaskując drzwi za sobą,z pokoju wziąłem pierścień który chciałem kiedyś podarować Katerine.Wiedziałem co mam z nim zrobić...
___________________________________________________________________________________
Rozdział taki sobie nie mam pomysłów ;) Przepraszam,że tak długo ale miałam problemy z prądem.
Jak wrażenia po ostatnim odcinku TVD? Ja już nie mogę się doczekać 4 sezonu nie wiem jak wytrzymam :)

3 komentarze:

  1. Sory mała, ale to jest jeden z twoich gorszych rozdziałów. Szczególnie ta końcówka z Eleną i Damonem. Podciągnij się trochę, bo coś ci forma spadła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładna szata graficzna ;) Całkiem fajny blog :) Zapraszam wszystkich na mojego nowego bloga o PW, ale bez opowiadań -> http://the-vampire-diaries-damonstefanelena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonim zdaję sobie z tego sprawę,po prostu nie mam weny,staram się jak mogę.Dzięki za szczerość

    OdpowiedzUsuń