Od tamtego czasu pierwsze co zrobiłam to udałam się na Karaiby tak wampir na gorącej wyspie,no cóż każdemu należą się wakacje.Tak poza tym trudno byłoby mnie tam zlokalizować,na wszelki wypadek zamaskowałam własną aurę żeby nie można było mnie namierzyć,wiem że to nieodpowiedzialne skazywać całe królestwo na anarchie która najwyraźniej zaczęła tam panować po moim wyjeździe.Wszyscy zastanawiali się co się stało z jedyną następczynią tronu.Po mojej długiej nieobecności i braku informacji o mnie stwierdzili,że nie żyję...w sumie to dobrze,ja zaszyłam się w swoim własnym raju...zapomniałam o tym,że nie jestem człowiekiem,zapomniałam o wszystkich problemach...
Niestety mimo spożywania krwi byłam słaba,i czułam ciągłe pragnienie,jednak magiczna strona mnie hamowała to trochę.Wiedziałam,że jest to spowodowane odległością jaka mnie dzieli od Damona,czy tego chciałam czy nie nie miałam na to wpływu.Dopóki nikt mnie nie znalazł nie planowałam powrotu,z resztą kto by szukał śmierci na Karaibach? tak no właśnie,może w Transylwanii ale nie na Karaibach,z resztą nawet jakby chcieli to nie uda im się bo ukryłam się świetnie.Kochałam to miejsce,plaże,słońce,morze...
Damon
Musimy ją znaleźć,za wszelką cenę...Zupełna anarchia zapanowała,tym bardziej,że wrota do świata podziemi zostały otworzone,zmarli i duchy wchodzą i wychodzą,wszyscy są nieśmiertelni...
Nie tylko dlatego muszę ją znaleźć, uwielbiam te jej jasne włosy i boczy w kolorze nieba...Ej stary hamujemy nie zakochuj się olej ją zapomnisz...niestety głód był koszmarny,i nic nie było w stanie go zaspokoić...
Udałem się do zamku w celu znalezienia jakichkolwiek informacji o miejscu jej pobytu...
Przeszukałem wszystkie sale,każdy najmniejszy zakątek i nic...została sala tronowa,otworzyłem wielkie drzwi,na tronie siedziała jakaś kobieta;
-kim jesteś?-kobieta uśmiechnęła się i odpowiedziała
-Victoria,przodkini Catherine...
-wiesz może gdzie ona jest?
-oczywiście,że wiem...wiem,że ją skrzywdziłeś,dość się wycierpiała...
-ta wiem..powiedz co chcesz w zamian,zrobię wszystko..
-przynieś mi serce Eleny....
____________________________________________________________________________________
Przepraszam,że tak krótko ale jest już późno a ja jestem zmęczona,resztę rozdziału jutro :) Mam nadzieje że wybaczycie..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz